Mecz z Sępem przerwany!! Skandal podczas sobotniego meczu.

Mecz z Sępem przerwany!! Skandal podczas sobotniego meczu.

W sobotnie popołudnie Wicher podejmował na własnym boisku drużynę Sępa Droginia. Spotkanie to zostało niestety przerwane przez arbitra, na około 10 minut przed zakończeniem, z powodu skandalicznego zachowania "kibica" zespołu gości.

Wicher nie był faworytem dzisiejszego meczu, jednak w pierwszej połowie gospodarze grali na naprawdę przyzwoitym poziomie i można było oglądać bardzo wyrównane spotkanie. Na boisku trwała twarda walka i żadna z drużyn nie mogła na stałe przejąć inicjatywy. Brakowało co prawda dobrych sytuacji strzeleckich z jednej i drugiej strony,ale mecz stał na niezłym poziomie. Zawodnicy z Droginii mieli jedną bardzo dobrą szansę  żeby wyjść na prowadzenie, lecz pomocnik Sępa nie trafił z ostrego kąta i na przerwę oba zespoły schodziły przy bezbramkowym remisie. Wicher często próbował zagrozić bramce przeciwnika, ale pomimo kilku niezłych akcji, nie udało się stworzyć żadnej stuprocentowej sytuacji. 

Druga połowa zaczęła się fatalnie dla gospodarzy. Po kilku minutach sędzia podyktował rzut karny dla Sępa, który został pewnie wykorzystany i goście prowadzili 1:0. Na nic zdały się protesty zawodników ze Stróży, arbiter bowiem był pewny swojej decyzji, która wywołała jednak trochę kontrowersji. 

Po stracie bramki, Sęp przejął inicjatywę i niedługo podwyższył na 2:0. Szkoda zmarnowanej przez Młynarczyka świetnej okazji,  jeszcze przy stanie 0:1. Pudło to niestety szybko się zemściło, a po kolejnych kilkunastu minutach goście strzelili trzecią bramkę. Wicher trochę się pogubił pod naporem drużyny z Droginii, ale mimo wszystko nadal próbował zdobyć kontaktowego gola. Brakowało jednak skuteczności i lepszych decyzji w polu karnym rywala. Doskonałą sytuację miał jeszcze Salawa, ale przestrzelił z około 10 metrów.  Na boisku zrobiło się nerwowo i zawodnicy obu drużyn otrzymali kilka kartek. W okolicach 80 minuty spotkania, doszło do karygodnego i żenującego wydarzenia. Pewien idiota, mianujący się "kibicem" Sępa Droginia, wtargnął na boisko  i uderzył sędziego liniowego... Mecz został przerwany, a na murawie zrobiło się spore zamieszanie i obie ekipy musiały przedwcześnie zejść do szatni...

Teraz pozostaje czekać na decyzję i reakcję odpowiednich organów Podokręgu Myślenice, co do zaistniałego tak poważnego incydentu...

Bardzo szkoda, że dzisiejsze spotkanie zakończyło się w taki fatalny sposób. Jak widać nie brakuje jednak kretynów, którzy swoim bezmyślnym i niezrozumiałym zachowaniem potrafią zepsuć wysiłek innych ludzi. Przykre, że tacy idioci pozostają bezkarni...

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości